Kiedy Cię ujrzałam, poczułam coś niezwykłego
wspaniałego,
nadzwyczajnego,
niesamowitego,
pełnego ciepła,
temperamentu,
ognia rozpalającego moją duszę,
wznoszącego ponad ogrom błękitnego nieba
czułam się cudownie
jak nigdy dotąd
nigdy nie miałam styczności
z takim uczuciem
myślę, że to jest
MIŁOŚĆ!!!
~~~~HEJA HO~~
W związku z tym, że mamy nowy rok postanowiłam ostro wziąć się do blogowania
Tym razem bohaterem jest Schlieri. Ta historia częściowo zrodziła się na LGP w Wiśle
Mam nadzieję, że się wam spodoba.
Czytasz=komentujesz=motywujesz
Już nie mogę się doczekać. ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana i mocno Cię ściskam. ♥
Zaprosiłaś, więc jestem. Może Gregor, to nie jest bohater, o którym czytam najchętniej. Ale zaciekawiłaś mnie tym początkiem. Czekam na ciąg dalszy. 😊
OdpowiedzUsuńFajny początek, bo zaciekawił :) Czekam na next
OdpowiedzUsuńnareszcie coś nowego, skocznego do czytania :)
OdpowiedzUsuńczuję, że zostanę tu na dłużej
Czekam!;)
OdpowiedzUsuńCzekam!;)
OdpowiedzUsuń